Może też obejść się bez wydawania licencji, jeżeli wszystkie formalności przedmałżeńskie - za zezwoleniem uprawnionego proboszcza (formularz nr 9} lub ordynariusza miejsca - załatwia ten proboszcz, w którego parafii nupturienci chcą zawrzeć związek małżeński (kan. 1115).
To już nie chodzi o te 400 zł dodatkowe. Przy kosztach jakie są przy organizacji ślubu, to te 400 zł to jest kropla. Ale dla samej zasady... NIE ZAPŁACĘ tyle, bo niby za co.
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lip 2006 Posty: 285 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-11-25, 00:25
A ta licencja to Creative Commons czy Shareware? Nie mogłem się powstrzymać
_________________ Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo. Jean de Gribaldy
Dla sprostowania paru rzeczy.
Dokumenty potrzebna do zawarcia małżeństwa to:
- Metryka chrztu (jest to pełny wpis, bądź odpis z parafii chrztu i wystawia ją proboszcz parafii, w której odbył się chrzest i sporządzono akt chrztu. Jest to dokument wskazujący na wiele spraw, które są niezbędne do procesu przygotowania do małżeństwa, m.in. określa wiek narzeczonych (KPK 83 kan. 1072, 1083), zaświadcza o braku przeszkody różnej wiary (KPK 83 kan. 1086),wskazuje na obrządek strony (kan. 1109), informuje o wyznaniu stron (kan. 1124), Ponadto dostarcza wielu cennych informacji w postaci adnotacji naniesionych na niej (wcześniej zawarte małżeństwo, zachodzący między stronami stosunek przysposobienia, przyjęcie święceń, złożenie wieczystej profesji zakonnej, zmiana obrządku, przyjęcie sakramentu bierzmowania)
-świadectwo zgonu współmałżonka (w przypadku, gdy ktoś wcześniej zawarł związek małżeński)
-zezwolenie ordynariusza miejsca (dotyczy kapłanów)
Jest to zezwolenie na asystowanie przy określonym ślubie. Wg KPK 83 nie wolno, z wyjątkiem przypadku konieczności,asystować bez wspomnianego zezwolenia przy zawieraniu małżeństwa przez:
1. tułaczy
2. tych, których małżeństwo według prawa cywilnego nie może być uznane bądź zawarte
3. tego, którego obciążają naturalne zobowiązania względem innej strony i dzieci, powstałe z poprzedniego związku
4. tego, który notorycznie porzucił wiarę
5. związanego cenzurą
6. małoletniego, jeżeli rodzice o tym małżeństwie nie wiedzą lub sprzeciwiają mu się rozumnie
7. osobę posługującą się pełnomocnikiem w myśl kan. 1105 (kan. 1071 par.1)
-świadectwo uczestnictwa w katechizacji przedmałżeńskiej
-zaświadczenie z USC o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa
Jeśli chodzi o zwyczajną formę zawarcia małżeństwa polega ona na wyrażeniu zgody małżeńskiej wobec świadka kwalifikowanego i dwóch świadków zwykłych. Forma ta w przypadkach zwyczajnych obowiązuje katolików pod sankcją nieważności małżeństwa.
Jako świadka kwalifikowanego rozumie się osobę, która na mocy urzędu lub prawnie udzielonej delegacji jest upoważniona do asystowania przy zawieraniu małżeństwa. Kwalifikowanym świadkiem jest miejscowy ordynariusz lub proboszcz bądź delegowany przez jednego z nich kapłan lub diakon. Miejscowy ordynariusz i proboszcz ważnie asystują przy zawarciu małżeństwa na mocy swego urzędu tylko na własnym terenie (ordynariusz na terenie diecezji, a proboszcz parafii). Jeśli asystują nie na swoim terytorium to wtedy potrzebna jest delegacja udzielona przez miejscowego ordynariusza lub proboszcza.
Gdyby zaś strony z jakiegoś powodu pragnęły zawrzeć małżeństwo w parafii, w której nie mają pobytu ani stałego ani czasowego, ani nawet miesięcznego, muszą proboszczowi tej parafii przedłożyć tzw. licencję, wystawioną przez własnego ordynariusza lub proboszcza (kan. 1115). Proboszcz, który nie mając licencji, bezprawnie pobrał opłatę z okazji ślubu stron pochodzących z obcej parafii, powinien tę opłatę na zasadzie słuszności odesłać właściwemu proboszczowi.
Jeśli chodzi o opłatę za licencję, to jej wydanie powinno być bezpłatne. Opłatę składa się proboszczowi, który przeprowadził przygotowanie do małżeństwa. Zazwyczaj proboszczowie zlecają przeprowadzenie tego przygotowania (spisanie protokołu przedślubnego) księdzu, który ma być świadkiem kwalifikowanym podczas zawarcia sakramentu. W Archidiecezji Częstochowskiej dekretem z dnia 1 lipca 2009 roku biskup częstochowski Stanisław Nowak wprowadził maksymalną stawkę w wysokości 400 zł, jako opłatę kałanowi za zawarcie sakramentu małżeństwa (czyli m.in. przygotowanie wszelkich formalności do zawarcia sakramentu i przeprowadzenie uroczystości w kościele).
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2011-11-25, 19:27
dlubson napisał/a:
W Archidiecezji Częstochowskiej dekretem z dnia 1 lipca 2009 roku biskup częstochowski Stanisław Nowak wprowadził maksymalną stawkę w wysokości 400 zł, jako opłatę kałanowi za zawarcie sakramentu małżeństwa (czyli m.in. przygotowanie wszelkich formalności do zawarcia sakramentu i przeprowadzenie uroczystości w kościele).
Taa... widzę, że egzekucja stosowania tego dekretu jest na tym samym poziomie nierealności, co możliwość odwołania prezesa PZPN - czytaj bliska zeru.
Już kiedyś pisałem, że w Bożym Ciele płaciłem w tym roku 500 zł za ślub. W tej cenie była tez opłata za organiste. Pewnie gdyby wniknąć w szczegóły to okazałoby się, że 400 jest za ślub a 100 za organiste i byłoby zgodnie z prawem.
A tak w ogóle to cennik powinien być oficjalny z ewentualnymi odstępstwami w dół (czyli mamy ustalone ceny maksymalne a jak ksiądz ma chęć, to może i za darmo). Uniknięto by wtedy nieporozumień oraz dziwnych stawek w stylu "co łaska".
Stawka maksymalna jest ustalona dekretem i przypominam, że wynosi 400 PLN. Zgodnie z kanoniczną zasadą "cumulus" wynagrodzenie organisty to 10% wynagrodzenia całej puli miesięcznego dochodu, czyli ofiar mszalnych, za śluby, pogrzeby itp. itd. Zatem proboszcz decyduje o uposażeniu organisty. A propos stosowania się księży do dekretu, zawsze można się na niego powołać i przypomnieć kapłanowi o takim dokumencie. Stawka za pogrzeb ustalona również 1-go lipca 2009 r. wynosi 500 PLN. Wracając do ślubów- jeśli ktoś sam zamawia swojego organistę, lub ma szczególne życzenia wobec organisty asystującego przy ślubie, to wypadałoby osobiście zapłacić za "wykonaną usługę".
Nie jestem wrogiem księży czy Kościoła, a wręcz przeciwnie. Czasem niestety nieliczni przesadzają z wysokością pobieranych opłat, co rzutuje na obraz całego Kościoła. Może zapomnieli skąd się wywodzą (niejednokrotnie z biednych domów). "Duszy biedaka się nie zmieni". Przypominam sobie wielokrotnie powtarzane słowa znajomego księdza: "Sutanna zakryje brudne i poszarpane ubranie, ale nie zakryje chamstwa i obłudy". Trzeba też wziąć pod uwagę to, że w niektórych parafiach naszej diecezji księża żyją naprawdę ubogo. My nie zbiedniejemy, a będziemy mieć dobry uczynek w oczach Boga.
Pomógł: 7 razy Wiek: 50 Dołączył: 05 Gru 2006 Posty: 516 Skąd: Z lasu
Wysłany: 2011-12-10, 23:15
dlubson napisał/a:
My nie zbiedniejemy, a będziemy mieć dobry uczynek w oczach Boga.
????? nie ogarniam rozumowania kolegi. Takie kościelne ....... w cymbał, że mamy dać kościołowi... wystarczająco dużo dostaje od państwa= od nas
Kolego nie przeginaj z wulgaryzmami to nie jest dział "pręgierz"
Gregg Sparrow
nie interesuje mnie dział i zachowanie dobrego tonu. Kościół z jakim się zetknąłem to banda tłustych nierobów nastawionych na wyzysk. Nie mam ani krztyny szacunku do tej instytucji. Wszelkie przejawy skrajnego katolicyzmu są dla mnie waleniem w cymbał...
Ostatnio zmieniony przez 2011-12-10, 23:18, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum