Hm mówicie o tym zakręcie koło biedronki, gdzie wyjeżdżający z parkingu już kilka razy minął mnie o centymetry, kiedy szedłem do szkoły, zresztą pewnie nie tylko mnie... Tragiczne jest miejsce na to, ale to raczej kwalifikuje się na oddzielny temat - i tu bym prosił administrację o wydzielenie
Bo właśnie jak to jest w takim miejscu - niby wyjazd, ale przejeżdża przez chodnik w końcu - kto ma się zatrzymać - pieszy czy kierowca?
Dobry temat ruszyliście, ponieważ mnie też to miesce wkurza. Faktycznie są tam linie ciągłe, są za to mandaty, sam osobiście kilka wypisałem, ale to czy w tym miejscu będzie stał choćby przez pół godziny radiowóz zależy od przełożonych. To do nich można skierować prośbę. Samo moje słowo nic nie da Przy Biedronce wkurzające jest jak skręcają z Sieradzkiej w lewo na parking, ale jeszcze gorsze jak wyjeżdżają z tego parkingu w lewo w Sieradzką prosto na skrzyżowaniu, na przejściu dla pieszych! Idioci.
PS FERBIK dzięki za wsparcie, chociaż Ty rozumiesz o co mi chodzi. Ja nie mogę wprost powiedzieć, że niektórzy powinni dostać najpierw pałeczką. a później dopiero z nim rozmawiać
Pomógł: 15 razy Wiek: 71 Dołączył: 24 Sie 2006 Posty: 626 Otrzymał 10 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-08-15, 20:23
Silvo napisał/a:
Dobry temat ruszyliście, ponieważ mnie też to miesce wkurza. Faktycznie są tam linie ciągłe, są za to mandaty, sam osobiście kilka wypisałem, ale to czy w tym miejscu będzie stał choćby przez pół godziny radiowóz zależy od przełożonych. To do nich można skierować prośbę. Samo moje słowo nic nie da Przy Biedronce wkurzające jest jak skręcają z Sieradzkiej w lewo na parking, ale jeszcze gorsze jak wyjeżdżają z tego parkingu w lewo w Sieradzką prosto na skrzyżowaniu, na przejściu dla pieszych! Idioci.
PS FERBIK dzięki za wsparcie, chociaż Ty rozumiesz o co mi chodzi. Ja nie mogę wprost powiedzieć, że niektórzy powinni dostać najpierw pałeczką. a później dopiero z nim rozmawiać
To co piszecie to tzw. "małe pivko". Co w tym miejscu wyrabiją kierowcy tirów wiozących zaopatrzenie do biedrony przekracza granice zdrowego rozsądki. Przykład z czwartku godz. ok. 14.30. Tir jedzie pod górkę (od praszki) pasem do skrętu w lewo (na wrocław), nie patrząc na światła skręca w prawo i ładuje się na wysepkę (w stronę Bełchatowa), zatrzymuje się i wycofuje po przejsciu dla pieszych na chodnik od strony biedrony. Wszyscy zdezorientowani - co jest grane - ale facetowi manewr nie wyszedł więc powtórka - dwa razy. W końcu się udało i po 10 minutach facet wcelował we wjazd na zaplecze biedrony i pojechał się rozładować. Ile przepisów złamał niech Silvio powie i nich policzy mu mandat i punkty. To, że nie doszło tam do wypadku jest zaskakujące.
Biedrona powinna zorganizować zaopatrzenie wieczorem kiedy ruch jest mały lub dowozić je z innej strony.
Masakra z tym tirem... Mam nadzieję, że kierowca został ukarany. Przecież na skrzyżowaniu jest kamera. Działająca i posiadająca dość duży zasięg, nawet w nocy o czym się kiedyś przekonałem
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Niedawno zapłaciłem mandat za zaparkowanie przy banku lututowskim (od strony szklanego). Dwóch policjantów z psem. Godzina 17. Na osiedlu po zmroku takich patroli nie widuję. Pewnie zależy to od przełożonych.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Sty 2008 Posty: 325 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-08-17, 21:23
Mateusz napisał/a:
Ja widuję
Sobota koło 23 wylegitymowali mnie jak mijałem ich, spacerując chodnikiem koło Sieradzkiej.
Mnie również nieraz tam legitymowali, a co najlepsze wpierali przechodzenie na czerwonym świetle.
Po prostu im się nudzi, nie podejmują miejsc gdzie naprawdę może się coś dziać, tylko co chwilę przemierzają Sieradzką, szukając głupiego (mówię o godzinach wieczornych, szczególnie weekend).
No ale co do legitymowania:
Cytat:
"Policjanci mogą sprawdzać naszą tożsamość zawsze, gdy uznają to za konieczne. Jeśli jednak będziemy kwestionować sposób przeprowadzenia tych czynności mamy prawo złożyć zażalenie do właściwego miejscowo prokuratora.
Wiele osób dziwi się, że idąc spokojnie ulicą zostają zatrzymani przez policjantów i następnie wylegitymowani. Z góry zakładają, że takie zachowanie funkcjonariuszy jest bezprawne, bo przecież ani nie zakłócali porządku publicznego, ani nie są ściganymi listem gończym przestępcami. W rzeczywistości Policja ma prawo legitymować każdą napotkaną w czasie pełnionej służby osobę. Wystarczy, że w pobliżu popełniono przestępstwo, funkcjonariusz uzna, że wygladamy podejrzanie albo jesteśmy podobni do osoby zaginionej. Chociaż policjant zawsze musi podać powód, dla którego żąda od nas dokumentu tożsamości to polskie prawo podaje tak ogólną podstawę uprawniojacą policjantów do legitymowania, że każda przeprowadzona nawet z najbardziej błahego powodu, ale poza tym zgodna z procedurą, weryfikacja tożsamości jest ważna
Podstawy legitymowania
Zasady dokonywania czynności legitymowania określa rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów. Dowiemy się z niego, że policjant ma prawo legitymowania osób zawsze, gdy konieczne jest ustalenie ich tożsamości. Rozporządzenie nie wymienia przykładów takich sytuacji. W praktyce będa to jednak przypadki związane z poszukiwaniem osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, ustalenia świadków zdarzenia powodującego naruszenie bezpieczeństwa lub porządku publicznego, czy poszukiwania osób zaginionych lub ukrywających się przed organami ścigania. Policjant może więc nawsze poprosić nas o dowód osobisty i będzie to zasadnie, o ile będzie miała związek z jego czynnościami służbowymi.
Można spisać policjanta
Policjanci przystępujący do czynności legitymowania mają obowiązek podać swój stopień, imię i nazwisko. Gdy są nie umundurowani muszą okazać dodatkowo legitymację służbową. Na żądanie osoby, wobec której podjęto wykonywanie tych uprawnień, muszą umożliwić odnotowanie danych w niej zawartych. Oznacza, że nie możemy skutecznie żądać okazania legitymacji od zatrzymującego nas policjanta w mundurze.
Funkcjonariusze zawsze muszą wskazać również podstawę prawną oraz przyczynę podjęcia czynności służbowej. Legitymowanie zawsze pozostawia po sobie ślad. Policjant ma obowiązek dokumentować w notatniku służbowym dane osoby legitymowanej oraz czas, miejsce i przyczynę legitymowania. Legitymowanie osoby nie jest konieczne, gdy osoba legitymowana jest znana policjantowi (bo jest np. dzielnicowym).
Opór nie popłaca
Osoby, które zostały poproszone przez policjantów o wylegitymowanie się powinny okazać dowód osobisty, a w razie jego braku inny stosowny dokument. Wszczynanie dywagacji na temat zasadności legitymowania nie ma najmniejszego sensu i w efekcie może znacznie przedłużyć kilkuminutowe spotkanie z policjantami. Trzeba pamiętać, że im większy stawiamy opór, tym bardziej jesteśmy podejrzewani, że mamy ku temu powody. Odmowa okazania dokumentu stwierdzającego naszą tożsamość może zakończyć się wycieczką do komisariatu. Doprowadzenie osoby do jednostki Policji w celu ustalenia jej tożsamości nie jest bowiem zatrzymaniem, a jedynie krótkotrwałym pozbawieniem swobody osoby nie łączące się z rzeczywistym pozbawieniem wolności.
Policjant ustala tożsamość osoby legitymowanej na podstawie:
1) dowodu osobistego;
2) paszportu;
3) zagranicznego dokumentu tożsamości;
4) innego niebudzącego wątpliwości dokumentu zaopatrzonego w fotografię i oznaczonego numerem lub serią (np. prawo jazdy, książeczka wojskowa)
5) oświadczenia innej osoby, której tożsamość została ustalona na podstawie dokumentów, o których mowa w pkt 1-4
Podstawa prawna
· art. 15 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2007 r. Nr 43 poz. 277 z późn. zm.)
· par. 1-2, 4-7 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów (Dz.U. z 2005 r. Nr 141, poz.1186 )
Ostatnie moje spotkanie z Policją, rozpoczęło się od tego, że żaden z nich nie przedstawił się ani stopniem, ani imieniem i nazwiskiem. Po "pouczeniu" policjantów, że mają obowiązek się przedstawić stwierdzili, że teraz wystarczy jak powiedzą, że są z Prewencji. Nie wiem jak to ma się do przepisów wewnętrznych, ale palenie papierosa przez Policjanta podczas zatrzymania, legitymowania i rozmowy, w samochodzie służbowym, to delikatnie mówiąc brak kultury - szczerze mówiąc zdarzył mi się taki widok po raz pierwszy.
Piesze patrole na ul. Sieradzkiej w weekendy zostały wprowadzone m.in. dlatego, że na tej ulicy znajduja sie dwa lokale i ich klienci czasami zakłócaja spokój w najblizszej okolicy.
Natomiast co do przebiegu legitymowania przez policje - nie dajmy się zwariować, bo za chwile dojdziemy do wniosku, że zatzrymany czy legitymowany może dużo więcej niz sam policjant.
Sobota koło 23 wylegitymowali mnie jak mijałem ich, spacerując chodnikiem koło Sieradzkiej.
Mnie również nieraz tam legitymowali, a co najlepsze wpierali przechodzenie na czerwonym świetle.
Po prostu im się nudzi, nie podejmują miejsc gdzie naprawdę może się coś dziać, tylko co chwilę przemierzają Sieradzką, szukając głupiego (mówię o godzinach wieczornych, szczególnie weekend).
Mnie się wypytywali czym się zajmuję, jaka firma, branża i nawiązała się miła rozmowa.
mnie jeszcze nie legitymowali na szczęście. mieli by z tym letki problem ponieważ nigdy nie nosze ze sobą żadnego dowodu który stwierdza że ja to ja.
Tak z ciekawości zanim gliniarz będzie chciał mnie wylegitymować to mogę ja go poprosić o to żeby pokazał swój dokument że to prawdziwy glina czy jakiś oszust ?
wieluniak20 zdarzyło mi sie kiedyś że mnie policja legitymowała i też nie miałem przy sobie żadnego dowodu potwierdzającego moją tożsamość. Ale dla policji to żaden problem i po wylegitymowaniu mnie zaraz sprawdzili moją tożsamość przez CB-radio czy nie podałem fałszywych danych.
przez CB radio nie, bo Twoje dane bylyby w eterze Po prostu przez radiostacje Coraz częściej zdarza się, że policjanci nie sprawdzaja przez radio, tylko w przenośnym portalu (palmtop).
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-08-22, 11:16 Sa też powody do pochwał !!!
Trzeba być obiektywnym , i jeśli się krytykuje, bo jest np. za co, to jeśli zaistnieje moment na pochwały, to też trzeba taki wykorzystać . Co niniejszym czynię, po znalezieniu takiej oto informacji;
Cytat:
Złapali włamywaczy Kierowcy pozostawiający auta na noc na parkingach mogą spać spokojniej. Policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu właśnie zatrzymali sprawców serii włamań do samochodów i odzyskali skradzione przedmioty.
Złodzieje dokonywali kradzieży systematycznie od początku roku. Ich łupem były głównie: samochodowe radia i głośniki, koła, kołpaki oraz aluminiowe felgi.
Po dłuższym śledztwie funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość sprawców. Okazali się nimi dwaj 21-letni mieszkańcy powiatu wieluńskiego, którzy po przedstawieniu im zarzutów przyznali się do zarzucanych czynów. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
- Policja ustaliła także osoby, które nabyły skradzione rzeczy, wiedząc, że pochodzą one z przestępstwa. Im także przedstawiono zarzuty. Za przestępstwo paserstwa grozi im do pięciu lat więzienia - mówi Agnieszka Ratajczyk z wieluńskiej policji.
Skradzione przedmioty odzyskano.
Źródło - naszemiasto.pl
Niemniej, jeśli chodzi o piesze patrole policyjne po wieluńskich osiedlach, szczególnie wieczorowo-nocną porą, to faktycznie bywały okresy kiedy pod tym względem było o wiele lepiej. I chodzi mi tutaj o typowy patrol, nie interwencję, która jest wynikiem czyjegoś telefonu .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum