Wysłany: 2006-12-02, 00:24 Proszę świadków Wypadku na Ul. Sieradzkiej o pomoc
Witam;
Nazywam się Marcin. Obecnie mieszkam w Łodzi, lecz pochodzę od strony mamy z Wielunia. Często odwiedzałem Wasze miasto ponieważ miałem tam rodzinę. Miałem do ostatniego dnia listopada. Wtedy moja kochana babcia, wracała około godziny 7:30 z kościoła Franciszkanów do domu. Wychodziła z domu już bardzo rzadko, ponieważ była już leciwa, zdrowie jednak miała w stanie bardzo dobrym, nigdy na nic nie chorowała, byłą świetnym partnerem w rozmowach, ale trudno teraz opowiadać jaką dobrą i kochaną była osobą…
Tego ranka przechodziła na przejściu dla pieszych obok małej stacji benzynowej Orlen w centrum miasta. (to chyba Ul. Sieradzka) Na środku ulicy potrącił ją Matiz, nikt by nie przeżył…. Zginęła, choć jeszcze walczyła o życie.
Nie szukam tu odpowiedzi dla czego tak się stało. Proszę Was o pomoc, proszę świadków tego nieszczęścia o kontakt. Okazało się, że nikt się nie zainteresował i nie został na miejscu wypadku by móc opowiedzieć jak to było. Sprawca zabójstwa, 35 letnia kobieta nie poczuwa się do winy. Odebrała nam cudowną babcię, mojej mamie ukochaną osobę….
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum