Wysłany: 2006-10-04, 22:23 Bałtyk-Gaz: to tylko ćwiczenia
Były syreny alarmowe oraz mnóstwo piany i wody. W wieluńskim zakładzie Bałtyk-Gaz odbyły się ćwiczenia strażackie.
Najpierw usłyszeli syreny alarmowe, później sygnał nadjeżdżających wozów strażackich. Nagle zrobiło się gęsto od piany, w powietrzu unosił się charakterystyczny zapach środków gaśniczych. Brakowało tylko ognia i dymu. Na szczęście to były tylko ćwiczenia. W wieluńskim zakładzie Bałtyk-Gaz symulowano dziś działania ratowniczo-gaśnicze. Oprócz straży pożarnej przybyła także policja i pogotowie ratunkowe.
Jak usłyszeliśmy syreny, to serca zadrżały ze strachu. Dobrze, że to tylko ćwiczenia - komentowali zaistniałą sytuację mieszkańcy pobliskich bloków.
Część z nich ma jeszcze przed oczami sytuację sprzed dwóch lat, gdy doszło tu do prawdziwego pożaru. Zapaliła się wówczas część instalacji do napełniania butli. Tylko szybka akcja pracowników zakładu i straży pożarnej zapobiegła tragedii - mówi Eugeniusz Panek, kierownik oddziału Bałtyk-Gaz w Wieluniu. Teraz co roku staramy się przeprowadzać odpowiednie ćwiczenia, które pozwalają na doskonalenie umiejętności ratowniczo-gaśniczych i odpowiednią koordynację służb - dodaje aspirant Konrad Siwik, rzecznik prasowy wieluńskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Ćwiczenia przeprowadzono na terenie praktycznie całego zakładu. Udział wzięło w nich osiem jednostek straży pożarnych – cztery samochody z Komendy Powiatowej i po jednym z jednostek OSP z Białej, Czarnożył, Masłowic i Wierzchlasu. Symulowano nie tylko pożar zakładu, ale również cysterny do przewozu płynnego gazu.
Ehehehe, jak u nas w szkole była symulacja pożaru to:
-wszyscy wiedzieli kiedy to będzie
-straż przyjechała, wysiadła leniwie z wozu
-weze rozkladali kopiąc je
-chodzili po szkole i podziwiali.
Łukasz - tu nie chodzi o oszczędności, tylko o bezpieczeństwo i doskonalenie umiejętności... na poligonie wojsko chcąc oszczędzić mogłoby zrezygnować z używania pocisków, a w ogóle skoro o oszczędność chodzi, to może by tak w ogóle zrezygnować z takich ćwiczeń na rzecz gier komputerowych i symulatorów? - zawsze to taniej przecież, prawda... ale czy wówczas będziesz czuł się bezpieczniejszy? czy jeśli doszłoby do prawdziwej akcji strażacy potrafiliby zachowywać się tak, jak podczas sterowania wirtualnym strażakiem na symulatorze? lub wiedziałby jak poradzić sobie z ciśnieniem wody w prądnicy lub piany w działku, czy wiedziałby jak postępować z żywiołem mając w świadomości tylko to, że "na sucho" ćwiczył?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum