Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2009-03-26, 14:48
Mike własnie powodem mojego odejscia stamtąd było cos bardzo podobnego,przepisano mi kilka leków na gardło zaweierajacych paracetamol,choc mozna je kupic bez recepty.Zaufałam ,miałam wątpliwości,ale uznałam ze lakarz widocznie wie lepiej,Efekt,straciłam głos i słuch i wylądowałam na 3 tyg do szpitala na laryngologi,koszmar poprostu,nie słyszałam nie mówiłam ,wpadłam w depresje.Natychmiast po wyjściu przeniosłam sie do Puchatka.A czemu chciałam wrócic ,hmm nie poszłabym do tego samego lekarza....teraz jednak po ostatnim zajsciu,decyduje sie na inną przychodnie ,całe szczęście ,ze można wybrac.
majk-el napisał/a:
Zawsze można wystawić opinię lekarzowi tutaj .
Gdyby chodziło o powazną sprawę ,pewnie nie jedna osoba by napisała,ale nie warto bawic sie w pierdoły,potem jest mnóstwo problemów,nie warto.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 407 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-03-28, 11:41
Po prostu ręce opadają... takie komplikacje przez brak wiedzy lekarzy pierwszego kontaktu. Teraz ju wiem że trzeba iść tam gdzie są największe kolejki do lekarza bo jednak te babcie z kolejek wiedza kto jest dobrym lekarzem...
Ostatnio byłem zmuszony leczyć gardło w tej placówce u lekarza rodzinnego dr. Smugowskiego. Efekt był taki, że po kilku tygodniach(!!) faszerowania mnie antybiotykami i ciągle powracającego zapalenia gardła przestałem mówić, jeść a jedyny sposób porozumiewaia było pisanie na kartce. Chociaz nie jestem lekarzem to powiem Wam, że z taka amatorszczyzną się jeszcze nie spotkałem -wychodzi na to, że jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego.
A ja mam bardzo dobre zdanie na temat ww lekarza. Jeszcze żaden lekarz w Medyku nie wykazał takiego zainteresowania pacjentem jak dr Smugowski (nawet dostałam skierowania na specjalistyczne badania-po raz pierwszy w życiu )- ale każdy ma inne doświadczenia i raczej tak powinno zostać
_________________ Kawa nigdy nie może być za mocna, a piękna kobieta - za słaba.
Ostatnio zmieniony przez glizda 2009-04-06, 13:30, w całości zmieniany 1 raz
Jak słyszę czy czytam wyraz "MEDYK" to nóż mi sie otwiera w kieszeni. Niestety miałem (nie)przyjemność być zapisany w tej przychodni i jak ktoś wspomiał o traktowaniu tam pacjentów niestety to jest prawda. Spotkałem się w tej przychodni prawie z każdym rodzajem traktowania piszę prawie bo nie zaznałem tam zwyczajnej życzliwości i miłego (ludzkiego) traktowania.
Na temat personelu moge powiedzieć że, nie wiem jakim sposobem zdobyli swoje dyplomy (może nie wszyscy) skoro nie badając pacjenta potrafią rozpoznać chorobę. Tak było w moim przypadku nie badając mnie rozpoznawali co rusz to nowe choroby aby się tylko pozbyć z gabinetu i dać aptece zarobić. Po zwróceniu uwagi na to iż nie miałem robionych żadnych badań wyzwano mnie że ja nie jestem lekarzem i przepisano mi następny antybiotyk. Nie wiem jakby sie skończyła cała historia gdybym nie narobił hałasu i poprostu trzaskając drzwiami pożegnałem się z nimi.
Teraz należę całkiem do innej przychodni w której nie dość że po wnikliwych badaniach rozponano moją chorobę to można normalnie porozmawiać z lekarzem jak z człowiekiem.
Wiek: 49 Dołączył: 18 Mar 2012 Posty: 94 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-09-16, 17:16
Banita napisał/a:
Teraz należę całkiem do innej przychodni w której nie dość że po wnikliwych badaniach rozponano moją chorobę to można normalnie porozmawiać z lekarzem jak z człowiekiem.
Bądź człowiekiem i podaj co to za przychodnia, jestem zainteresowany....
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-09-16, 19:03
panteon, od ostatniego wpisu Banity, w tej kwestii minęły trzy lata. Tamten MEDYK, to już przeszłość Dzisiejszy, dostosował się do reszty naszej służby zdrowia
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Niestety miko, ale nie masz racji. Współczesny MEDYK to nadal skansen PRL-u jeśli idzie o traktowanie człowieka. Byłem tam przed kilkoma miesiącami. Musiałem zrobić badania aby móc przystąpić do pracy. Po prostu musiałem tam pójść, nie dlatego że chciałem czy miałem taki kaprys. Kompetencje lekarzy moim zdaniem bez zastrzeżeń. Ale obsługa w rejestracji - SODOMA I GOMORA ! Pacjent jest wrogiem tych z rejestracji (szczególnie jednej). Ryczy z byle powodu, za wszelką cenę dąży do awantury, jest niemiła, nieuprzejma i arogancka wobec interesantów. Zarazem popycha pierdoły z koleżankami. Informacji pacjentowi udziela w sposób opryskliwy. Ma się wrażenie iż nie mogła by funkcjonować gdyby nie obraziła pacjenta. Sam się dziwię dlaczego nie zrobiłem awantury na całą przychodnie (chociaż naprawdę nie należę do ludzi wyrywnych czy konfliktowych). Z nimi trzeba krótko, stanowczo i bez znieczulenia. Nigdy nie będę pacjentem Medyka w ramach POZ, tylko niech badania "Medycyny Pracy" robi inna przychodnia skoro Medyk ma traktować człowieka w wyżej opisany sposób. Po co właściwie Pan Szeląg się tym zajmuje, skoro jego personel nie umie nawet rozmawiać z petentami? Człowiek naprawdę nie zasłużył na takie traktowanie !
Ostatnio zmieniony przez LUCKCARPENTER78 2013-12-13, 23:08, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum