R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Poradnik dla ojca
Autor Wiadomość
Grzegorz Nowak (W) 
Moderator
nil nisi bene ;)



Pomógł: 19 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1096
Piwa: 23/18
Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-12-15, 08:27   Poradnik dla ojca

za www.gazeta.pl :

Cytat:


Poradnik dla ojca w ośmiu punktach
Paweł Lente

Mam dobrą wiadomość. Być ojcem jest bardzo łatwo
Wystarczy tylko spełnić kilka warunków. Te warunki nie są skomplikowane, każdy może sobie z nimi poradzić.

Trzeba chcieć

Po pierwsze, trzeba po prostu chcieć nim być. Być ojcem, czyli dorosłym facetem. Mieć już za sobą zabawę. Niektórzy mają ją za sobą w wieku 20, inni 40 lat. A inni nigdy. Ale żeby mieć dziecko, trzeba o tym myśleć z minimalną choćby przyjemnością. Jak nie, to lepiej po prostu nie mieć. Pozornie mała rzecz, ale kluczowa.

Bo jeżeli się nie chce Jeżeli się nie chce, to wtedy wizja dziecka sprowadza się powoli do obrazu czegoś, co się na przykład do ubrania przyczepiło. Przyczepiło i nie można tego usunąć. I tak jest przyczepione, że ani strzepnąć, ani uprać. Jest stale, 24 godziny na dobę, dzień po dniu, całe już życie. Coś się do mnie przyczepiło - tak, niestety, traktuje dzieci wielu ojców, którym zdarzyły się one nie dlatego, że chcieli, ale dlatego, że się zdarzyły. Najczęściej, bo mieli wpadkę, albo dlatego, że kobieta chciała, a oni nie bardzo umieli powiedzieć nie.

Co do pierwszego, zostawiam to, bo nie piszemy tu podręcznika antykoncepcji. Jedna uwaga: jeśli się nie chce dziecka, warto o to zadbać samemu.

Co do drugiego, czyli "nie umieli powiedzieć nie". To dotyczy często miłych, grzecznych chłopaków, takich, co to się ich mamusie - a potem żony, które dostały ich prosto od mamuś - nie mogą nachwalić. Nie chce taki, żeby kobieta patrzyła na niego ze smutną miną, obrażała się albo nie daj Boże płakała. Więc powtarza: tak, tak. Jedno za drugim, jak w wierszu Herberta, tylko bez tej drugiej części, która w wierszu jest: nie, nie. Do sklepu skocz: tak, tak. W niedzielę do rodziców: tak, tak. Na wakacje z teściową: tak, tak. Dziecko: tak, tak. A potem, po paru latach, zostaje taki kierownikiem czegoś tam albo nawet dyrektorem - bo czemu ma nie zostać? - i wtedy na boku czerwony samochód (no, chociaż samochodzik) i sekretarka z nogami do samej ziemi. A dziecko? Dziecko? Aaa, dziecko. No przecież - myśli - biegałem w nocy po pieluchy, jak zabrakło. Teraz to niech się żona zajmie. Chciała, to ma.

Po pierwsze więc, trzeba chcieć być ojcem. A po drugie?

Kochać kobietę

Po drugie, trzeba kochać kobietę, z którą to dziecko chce się mieć. A jak już nie kochać, to co najmniej lubić, pożądać i być z nią chociaż trochę zaprzyjaźnionym. Bo jak się jej nie lubi, to trudno polubić dziecko, które się z nią ma. Czasem to się zdarza, ale w zasadzie trudno.

Dziecko też człowiek

Po trzecie więc, warto zauważyć, że dziecko - dziewczynka, chłopiec - to też człowiek. Nawet jak ma rok. Nawet jak ma dwa miesiące. Nawet jak ma dwa dni. Miły i komunikatywny. Bardziej niż wielu dorosłych. Że kupę robi? Robi, bo chce. W podcieraniu pupy nie ma nic uwłaczającego, co właściwie każdy powinien wiedzieć z własnego doświadczenia. Chyba że nawet wobec siebie traktuje ten zabieg jako upokorzenie. Ale wtedy raczej powinien poprosić o radę psychologa.

No więc człowiek taki, dość mały na początku, mruczy, kwęka, śmieje się i płacze. Śmieje się Do ojca się śmieje. Bo go widzi. Więc jeśli człowiek chciał mieć dziecko i lubi kobietę, z którą je ma - nic mu specjalnie nie przeszkadza w tym, żeby ten uśmiech zobaczyć - to nagle ma szansę zauważyć, że ktoś uśmiecha się ze szczęścia na jego widok. Ze szczęścia. Na jego widok. Bezcenne.

Można to przegapić. Ale zwykle znaczy to, że nie spełniło się któregoś z poprzednich warunków. A poza tym można to przegapić jeszcze z dwóch poważnych powodów.

Nie przegapić, bo małe

Naprawdę jest małe, na początku ma zwykle około 50 centymetrów, a nawet po paru latach niewiele więcej niż metr. Gdzie mu tam do różnych rzeczy, które mają po kilka metrów - jak na przykład samochody - albo po kilkadziesiąt, jak samoloty, którymi się czasem lata, albo kilkaset, jak biurowce, w których się pracuje. Gdzie mu tam nawet do tych mniej więcej dwóch metrów własnego ojca. Można przegapić, kiedy człowiek skupia się na sprawach wielometrowych.

Nie przegapić, bo ciche

Szczególnie - i to jest drugi powód przegapiania - że kiedy małe dziecko jest miłe i spokojne, mówi dość cicho. Mówi cicho: "Tatooo ". I można tego nie usłyszeć. Słucha się wypowiedzi jakiegoś posła w telewizji. Albo tego, co mówi ktoś znajomy przez telefon. Albo Leo Beenhakker o składzie na mecz. Albo jeszcze czegoś lub kogoś. A dziecko chce coś opowiedzieć albo zapytać, ale mówi cicho. W każdym razie póki jest miłe i się jeszcze nie rozkręciło. A na dodatek czasem mówi dość niewyraźnie.

Bo kiedy się rozkręci, to wtedy nie jest ciche. Wrzeszczy. Nie słuchasz mnie, to będę wrzeszczał, skakał, piał, fikał koziołki. Tak chyba myśli. Wtedy oczywiście zwraca się na nie uwagę, ale po to tylko, żeby uspokoić. Uciszyć. Doprowadzić do porządku.

Patrzy wtedy na nie taki jeszcze przed chwilą nieco nieuważny ojciec jak na wściekłą małpę, wyszczerzonego pawiana, którego trzeba żelazną ręką chwycić, buzię zamknąć i na glebę, i co sobie będzie smarkacz (smarkula) pozwalać! A taki ludzik - w zaparte, już wściekły: -Nie dasz mi rady! A nawet jak dasz, to ci tego nie zapomnę. Nie zapomni. Nagle mówi parę miesięcy później: "A pamiętasz, tato, jak wtedy się zdenerwowałeś?".

Mówić do dziecka

I przypominaj sobie, chłopie, kiedy się zdenerwowałeś! Ale nie ma się co bać, jeśli teraz do ciebie mówi, to znaczy, że ty, ojciec, teraz słuchasz. Zauważ, słuchasz! I zamiast zapadać się w jakieś takie: "O k , co ja znowu narobiłem, zawsze nie tak ", po prostu możesz powiedzieć: "No tak, zdenerwowałem się, każdemu się może zdarzyć". Bo mimo że dziecko ma tylko mniej więcej metr i mówi cicho, a na dodatek dość niewyraźnie, to - zgodnie z punktem trzecim tego, co powyżej - dziecko też człowiek i ojca zrozumie.

Więc szósty warunek łatwego bycia ojcem jest taki, że się do dziecka mówi. O sobie i o nim.

Dać choć trochę czasu, uwagi i sympatii

I kolejna dobra wiadomość. Nawet jeśli ojciec raz czy drugi nawrzeszczy i co więcej, nawet jeśli przeprosi, to i tak dla dziecka pozostanie supermanem.

I tak w ogóle to nie ma czego się bać. Dzieci są bardzo odporne. I to chyba punkt siódmy (pierwszy - chcieć, drugi - kobietę lubić i pożądać, trzeci - że też człowiek, czwarty - nie przegapić, bo małe, piąty - nie przegapić, bo ciche, szósty - można do niego mówić). Otóż dzieci są produktem wysokiej jakości, bardzo odpornym na niezręczność, a nawet, odważmy się to nazwać, głupotę ojców (także obydwojga rodziców). Oczywiście nie skrajną głupotę. Ale taką normalną, która każdemu się zdarza, owszem. Nie można ich łatwo połamać, jak im źle, to raczej sygnalizują, nie mają przesadnych wymagań serwisowych. Potrafią do maksimum wykorzystać nawet niewielką dawkę czasu, uwagi i sympatii, które typowy ojciec im poświęca. I dzięki temu wybaczyć ten ocean braku - czasu, uwagi i sympatii - z którym poza tym mają do czynienia.

A to, czy kosztują średnio, czy bardzo drogo, też zależy od rozsądku rodziców. Coś tam zawsze kosztują. Ale umówiliśmy się, że zabawki dla ojca nie są już takie ważne.

Pamiętać, że rośnie

Zresztą ojciec jest zawsze w niedoczasie. I to chyba po ósme. Dzieci bez przerwy i nieznośnie rosną. Przyzwyczaił się człowiek do tego, że jest takie w starszakach, w przedszkolu, a ono już w drugiej klasie. Miało być w drugiej, a tu już nagle - w piątej. Wyszedł ojciec do pracy, wrócił, a tu już liceum. I nagle, przypomina sobie, że nie dokończył z przedszkolakiem rozmowy o relacji krasnala z królewną Śnieżką, nie omówił w drugiej klasie tego, skąd się biorą pioruny, w piątej nie przedyskutował dostatecznie dokładnie kwestii politycznych Więc staje pokornie pod drzwiami dziecka, które jest w liceum, i mówi: "A z tą królewną ", i czeka.

Czasem usłyszy odpowiedź, a czasem nie. Ale to już właściwie nie dotyczy spraw związanych z dzieciństwem. To są już sprawy między dwojgiem dorosłych ludzi.

O czym z własnego doświadczenia opowiedział nieco spóźniony ojciec Paweł Lente.

* Autor jest praktykującym psychoterapeutą

Źródło: Duży Format
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
bob_mistrz 
WIELUNIAK
Skowyrny



Pomógł: 22 razy
Wiek: 37
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 2051
Piwa: 9/14
Skąd: Chotów
Wysłany: 2007-12-15, 12:03   

Świetny poradnik, święte słowa...
_________________
www.alkwielun.ligspace.pl/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Grzegorz Nowak (W) 
Moderator
nil nisi bene ;)



Pomógł: 19 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1096
Piwa: 23/18
Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-12-15, 22:13   

dokładnie!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW