Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Między nami mężczyznami... - Jacy jesteśmy malutcy

Ferbik - 2007-02-10, 17:39
Temat postu: Jacy jesteśmy malutcy
Chciałem Was zapytać, chociaż wiem że będzie ciężko - na temat waszych słabości, kompleksów, w jaki sposób się dowartościowujecie. Każdy się dowartościowuje, tylko żaden facet się do tego nie przyzna. Zatem chciałbym się dowiedzieć: jacy chcielibyście być, czego Wam brakuje, co widzicie u innych, co Wam imponuje?

Od siebie może zacznę: kiedyś przeszkadzał mi mój wzrost, często mi dokuczano w tym temacie, na szczęście z tego kompleksu wyrosłem (nie w dosłownym tego słowa znaczeniu :DDDD ), nie powiem - czasem ale bardzo rzadko mi to dokucza, lecz nie przywiązuję do tego takiej wagi jak kiedyś. Czasem denerwuje mnie moja bezpośredniość, chociaż wiem że wolałbym jakby wszyscy tacy byli wobec mnie. A przez to niestety czasem płoszy się zwierzynę :)

No to czekam na Wasze przemyślenia i wypowiedzi.

Archdevil - 2007-02-10, 18:01

Nie lubię masowych zabaw - a co z tym idzie do tańca nie proszę nigdy, niezależnie od okazji (i ilości %) ;)

Nad tym ubolewam, ale jakoś idzie z tym żyć :)

miko 005 - 2007-02-10, 19:23

Trochę tak jak do biuletynu matrymonialnego ;) , ale niech tam napiszę i ja kilka słów na swój temat.

Moją słabością na dzisiaj, jest fakt nieznajomości podstawowych języków obcych (angielski, niemiecki), kiedyś niestety mniej przywiązywano wagę do tego typu rzeczy. A dzisiaj są tego efekty, czuję się takim „inwalidą językowym”.

Z kompleksów już na szczęście wyrosłem, jeśli mógłbym się dzisiaj czegoś wstydzić, to ( ale tylko troszeczkę ) własnej zbyt dużej tuszy :oops: . Z resztą cały czas z tym walczę, raz z większym, raz z mniejszym skutkiem, ale walczę. ;)

Sprawa dowartościowywania się, bo ja wiem, jest coś takiego :?:
Jeśli my, faceci moglibyśmy się dowartościować np. zmianą auta, to załóżmy że ja tak właśnie czynię, w sumie 5 wóz w przeciągu 13 lat ( i wcale się tu nie chwalę :P ;) )

Co mi imponuje, na pewno ludzie, którzy dbają i umieją walczyć o niezatracenie człowieczeństwa. W dzisiejszych czasach nasz gatunek potrafi się niestety posunąć o szczebel niżej dla kilku „srebrników” :?

I w sumie to chyba tyle, szkoda że dział przeznaczony tylko dla panów i żadna z pań nie doceni tych wyznań :D :D :D .

DOMINATOR - 2007-02-23, 09:29

Ferbik napisał/a:
w jaki sposób się dowartościowujecie.

Ferbiku wystarczy pojechać do Protectora do Białej żeby się dowartościować !!!! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

miko 005 - 2007-02-23, 15:28

Panowie administratorzy, nie wydaje Wam się że mamy trochę przestraszone, męskie towarzystwo ;) :D :P

Ferbik konkretnie podsunął temat, myślę że jego treść jest na tyle jasna i zrozumiała i nie powinna stanowić problemu ;) . A tu kicha, panowie co jest, czyżby jakieś hamulce. :lol:

Prawdziwą dojrzałość życiową widać w tym że potrafimy mówić o sobie :wink: , a nie tylko słuchać czy czytać o innych. :P
Miałeś rację Ferbik, to jest trudne odpowiedzieć na cztery zagadnienia (nawet w formie trochę żartobliwej).
Panowie co tam w spodenkach, kauczukowe piłeczki :?: :twisted:

PS. Ale się naraziłem, o rany :!: :!: :!:

sauce - 2010-07-30, 21:41

Uważam że jestem za niski to raz a dwa to nie lubie też takich zabaw gdzie jest dużo ludzi. Ogólnie jestem samotnik bardziej..
Spooky - 2010-07-31, 21:15

sauce, a ile masz wzrostu? Ja mam 175 i też mi jakoś kiepsko z tym, wolałbym mieć te 5cm więcej.
damianos1235 - 2010-08-01, 15:50

Spooky napisał/a:
Ja mam 175 i też mi jakoś kiepsko z tym, wolałbym mieć te 5cm więcej
zacznij grać w siatę może to coś da :P
Mateusz - 2010-08-04, 18:49

Kiedyś uważałem że jestem chudy. Poszedłem na siłownie i zamiast 70kg ważę 80kg ale to jeszcze za mało... Do 90 dobiję i będzie w porządku.

Kobiety? Kiedyś nie umiałem tańczyć, nauczyła mnie podstaw moja była dziewczyna :D
Teraz mi obecna panna mówi że b. dobrze tańczę, ale trudno porównywać taniec na dyskotece do konkursów tańca towarzyskiego.

Kiedyś omijałem imprezy i dyskoteki. Teraz na dyskotece zakłady robię z kolegami, z którą dziewczyną zatańczę(ewentualnie jako skrzydłowy - kolega ma cel upatrzony a moim zadaniem jest zajęcie się 2gą koleżanką, żeby nie przeszdadzała) albo do której przysiądę się do stolika.(chodzi tutaj o pewność siebie, miłe spędzenie czasu a nie o jakieś przechwałki między kolegami czy też stanie z piwem w ręku i podpieranie ścian jak co niektórzy) ;)

[ Dodano: 2010-08-04, 20:19 ]
Jak się chce to się zrobi... ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group