Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka w naszym mieście - Po co komu Rady

Kamrat - 2006-11-05, 22:35
Temat postu: Po co komu Rady
Po co komu Rady. Rządzi i odpowiada wybieralny wójt, burmistrz, prezydent.
Rada tylko organem doradczym. Funkcja radnego jest funkcja społeczną.

Ciekawe czy pęd do stolców radnych byłby taki sam i u tych samych gdyby funkcja radnego była funkcją społeczną?
Ciekawe ilu wtedy byłoby uzdrawiaczy lokalnej ojczyzny?

Ryfka - 2006-11-05, 22:59

Kamrat napisał/a:
Rada tylko organem doradczym. Funkcja radnego jest funkcja społeczną.

przecież to rada podejmuje decyzje i tak naprawdę rządzi miastem, a burmistrz jest wykonawcą i reprezentantem.

Funkcja radnego jest na pewno funkcja społeczną, bo działają na rzecz lokalnej społeczności i uważam ze dobrze, że otrzymują diety bo rekompensuje to czas jaki poświęcają na posiedzenie w radach, no i zmniejsza ryzyko korupcji.

Ferbik - 2006-11-05, 23:30

Myślę, że nie tak do końca funkcja radnego powinna być bezpłatna, chociaż jestem za tym. Radni w ramach brania diet powinni odpowiadać za swoje decyzje. Dieta powinna być IMHO nagrodą za wykonanie jakiegoś działania, z którego zadowoleni byliby mieszkańcy danego regionu.
Ryfka - 2006-11-05, 23:32

mam jeszcze jeden argument za dietami dla radnych: jeśli ktoś robi coś za darmo to najczęściej na zasadzie "mogę, ale nie muszę", natomiast jeśli dostaje się za to pieniądze to zobowiązuje do większej solidności i odpowiedzialności za to co się robi.
Jaro - 2006-11-06, 00:09

Jestem również za dietami dla radnych, ale ich suma powinna być zależna od tego co robią dla miasta.
Tzn. na początku jedna dla wszystkich, a następnie zmienna dla tych aktywnych i nieaktywnych.
Ci ostatni dodatkowo powinni być rozliczani przed komisją dyscyplinarną, na koniec swej kadencji, a kary (najlepiej finansowe) adekwatne do sumy pobranych diet.

XYZ - 2006-11-06, 01:12

Witam
Ja uwazam ze pieniadze dla radnych powinny byc.
Mysle o takim systemi jak:
1.
dieta uzalezniona od kondycji finansowej Miasta
2.
Jezeli radny posiada inne zrodla dochodu zostaje przy nich nie pobierajac pelnej diety radnego
dostaje tylko dodatek powiedzmy 30% calosci diety na dojazdy,interwencjie itp.
3.
Jezeli nie ma innych zrodel dochodu dostaje pelna diet

Nic wiecej bym nie dal pozycja radnego jak przypominam otwiera wiele drzwi i to juz jest duzy bonus

Co wy na to
Pozdrawiam XYZ

alef - 2006-11-06, 07:19

XYZ napisał/a:
Witam
Ja uwazam ze pieniadze dla radnych powinny byc.
Mysle o takim systemi jak:
1.
dieta uzalezniona od kondycji finansowej Miasta
2.
Jezeli radny posiada inne zrodla dochodu zostaje przy nich nie pobierajac pelnej diety radnego
dostaje tylko dodatek powiedzmy 30% calosci diety na dojazdy,interwencjie itp.
3.
Jezeli nie ma innych zrodel dochodu dostaje pelna diet

Nic wiecej bym nie dal pozycja radnego jak przypominam otwiera wiele drzwi i to juz jest duzy bonus

Co wy na to
Pozdrawiam XYZ


W skali ogólnokrajowej dieta dla pracownika jest ściśle określona i wynosi 22zł + koszty przejazdów lub koszty za dojazd własnym samochodem (tu wielkość dopłaty za km zależy od pojemności silnika). Radny to jednak nie pracownik i te reguły go nie obowiązują, jak jest obecnie wszyscy wiemy.
Patrząc z innej strony i uzależniając dietę od kondycji gminy można dość do wniosku, że ta dieta wcale nie jest taka duża. Mnożąc dietę radnego z gminy Mokrsko przez stosunek budżetu gminy Wieluń/Mokrsko wyjdziemy tak około obecnej diety radnego Wielunia. W wypadku przeliczania innych gmin może się okazać, że radny w Wieluniu bierze za mało.
Sam osobiście jestem za zmniejszeniem diet, tylko należy wziąć pod uwagę, że wielkość diety ustalą wszyscy radni. Chętni do zmniejszenia diety mogą być w mniejszości. Mogą co prawda oddać swoje diety (w całości lub w części) ale to będzie ich suwerenna decyzja.
O ile mi wiadomo w tej kadencji jeden z radnych tak robił - bez rozgłosu.

Ryfka - 2006-11-06, 08:27

XYZ napisał/a:
Jezeli radny posiada inne zrodla dochodu zostaje przy nich nie pobierajac pelnej diety radnego
dostaje tylko dodatek powiedzmy 30% calosci diety na dojazdy,interwencjie itp.
3.

nie zgadzam sie z tym, a niby czemu miałoby słuzyć zmniejszanie diet ludziom przedsiębiorczym, którzy potrafią zarabiać pieniądze? Takie nierówne traktowanie mogłoby zniechęcić takie osoby do zasiadania w radzie. Dieta radnego to nie zasiłek, żeby go różnicować w zależności od dochodów, ale rodzaj wynagrodzenia za wykonaną pracę.

Jaro - 2006-11-06, 09:39

I tu zgadzam się z Ryfką.


Ciekawy artykuł z dzisiejszej Rzeczpospolitej:

Cytat:
Walka o miejsce w radzie - Łódź bije rekordy

Radni traktują diety jak dodatkową pensję. Dlatego w Warszawie kandydatów na radnych jest mniej niż w sąsiedniej Łodzi, gdzie trudniej o pracę i zarobki są niższe.


Krajowe rekordy w walce o mandaty bije nie stolica, ale drugie co do wielkości polskie miasto - Łódź (770 tys. mieszkańców). O jedno miejsce w radzie walczy tu 24 kandydatów, prawie dwa razy więcej niż cztery lata temu. Na jeden fotel w sejmiku województwa chętnych jest 21 osób, a o prezydenturę rywalizuje 13 kandydatów.

W Łodzi dieta radnego należy do najwyższych w Polsce - to średnio 2500 zł do ręki miesięcznie. Przewodnicząca rady w ubiegłej kadencji miała samochód służbowy, telefon komórkowy - podobnie jej zastępcy. Cała rada bezpłatnie jeździła komunikacją miejską. W dniu sesji radni mają prawo do darmowego obiadu w ratuszowej stołówce. W porównaniu z Łodzią, Radomiem (21 osób na miejsce) czy Lublinem (18), warszawiacy nie garną się do samorządu. W ostatniej kadencji dwukrotnie zmniejszyły się diety w radach (teraz średnio 2500 zł), ubyło bonusów (telefony, laptopy). Dziś chętnych do objęcia jednego z 407 mandatów jest w Warszawie średnio dziewięć osób (najwięcej na niedoinwestowanej Pradze-Południe - 13 na miejsce).

W mającym najwyższe diety Krakowie (średnio 2590 zł) o każdy mandat walczy 16 chętnych. Bardziej zainteresowani samorządem są poznaniacy (18 kandydatów na miejsce). Raczej nie z powodu diet, które są tu niższe niż gdzie indziej (poznański rajca dostawał średnio 1730 zł).

Zdarza się jednak i tak, że nie ma chętnych do pracy w radzie i w biednych gminach. W gminie Elbląg radny może rocznie zarobić na dietach 7-9 tys. zł, a jednak chętnych do rady znalazło się tylko 20 (na 15 miejsc).

Administrator - 2006-11-06, 10:21

Cytat z postu Red'a


Rada gminy Wieluń:
Dieta przewodniczącego - 1.942 zł (najwięcej w regionie, dla porównania w gminie Ostrówek dieta przewodniczącego wynosi 600 zł, Sieradz 1100 zł, Zduńska Wola 1200 zł).
Dieta radnego - 971 zł (najwięcej w regionie, dla porównania w gminie Ostrówek dieta radnego wynosi 300 zł, Sieradz 450zł, Zduńska Wola 600 zł).
Rada Powiatu:
Dieta przewodniczącego - 1813 zł - tu nie jest tak źle - Sieradz 1800 zł, Zduńska Wola 1500 zł, Łask 1100 zł.
Dieta radnego - 1295 zł - tu troche gorzej - Sieradz 900 zł, Zduńska Wola 800 zł, Łask 400 zł.

Cytat z gazety: "Warto być radnym w Wieluniu. Zarówno w mieście jak i w powiecie. Rajcy co miesiąc inkasuja porażające jak na kilka posiedzeń kwoty. W innych gminach radni nie mają tak dobrze. Według NIK Rada Miejska w Wieluniu jest jedną z najdroższych w kraju. Jeden radny kosztuje podatników o ponad 10 tys. zł więcej niż rajca w najtańszej gminie. NIK sprawdziła 84 losowo wybrane samorządy. Kontrolerzy wytknęli, że Rada Miejska w Wieluniu należy do najdroższych w swej kategorii (...) W 2003 r. na statystycznego radnego gminy Wieluń z budżetu poszło 14.041 zł, a już w 2004 r. - 15.292 zł. Dla porównania (...) - najtańszy urząd miejski w Czarnkowie (wielkopolskie) zredukował wydatki na jednego radnego do 2.212 zł (2004 r) (!!!)
Wieluńscy radni podwyższyli swoje diety zaraz na początku kadencji. Uchwała została podjęta na drugim posiedzeniu.
Wieluńskie stawki są zdecydowanie najwyższe w regionie. Na dodatek obok przewodniczącego RM jest tu aż trzech wiceprzewodniczących. Dostają oni co miesiąc nieopodatkowane 1.456,94 zł. Identyczna kwota trafia do kieszeni siedmiu przewodniczących komisji rady. Jak łatwo policzyc, w sumie 11 radnych kosztuje podatnika miesięcznie ponad 16,5 tys zł

Kamrat - 2006-11-07, 19:30

Nie chcę nikomu zaglądać do kieszeni. Ale uważam, że wysokość diety radnego powinna być okreslona ustawowo w rozbiciu na samorządy gmin, powiatów i województwa bez względu na liczbę mieszkańców..
Np: kwota bazowa diety radnego wynosi ................ zł.
Radnemu Rady Gminy przysługuje 45% kwoty bazowej, Rady Powiatu 65%, radnemu Sejmiku Wojewódzkiego 85%, przwodniczący Komisji otrzymuje dietę zwiększoną o 10% a przwodniczący Rady o 15 %.

baltazar - 2006-11-07, 21:23

Kamrat napisał/a:
Nie chcę nikomu zaglądać do kieszeni. Ale uważam, że wysokość diety radnego powinna być okreslona ustawowo w rozbiciu na samorządy gmin, powiatów i województwa bez względu na liczbę mieszkańców..


Kamrat, ja uważam, że powinna być to funkcja społeczna. Wtedy rada składałaby się z samych społeczników, takich jak chociażby Jan Kępiński.

ourson - 2006-11-08, 07:27

Ryfka napisał/a:
Dieta radnego to nie zasiłek, żeby go różnicować w zależności od dochodów, ale rodzaj wynagrodzenia za wykonaną pracę.


Dieta radnego to nie wynagrodzenie za wykonaną pracę tylko (w teorii) zwrot kosztów. Wg mnie radni powinni pracować społecznie. Jeśli mamy dyskutować o zwrocie kosztów to proszę bardzo - za jedną sesję naliczamy koszt dojazdu - cena biletu autobusowego z miejsca zamieszkania do Wielunia. Radni z terenu miast mogą iść na spacer - nie mają zbyt daleko ;-) Nie ma natomiast mowy o zwrocie utraconych przychodów (bo np. radny musiał wziąć urlop bezpłatny w pracy żeby pojawić się na sesji). Jeśli tak to posiedzenia Rady należy organizować w soboty, popołudniu lub w inny sposób nie kolidujący z codziennymi obowiązkami radnych.

alef napisał/a:
Patrząc z innej strony i uzależniając dietę od kondycji gminy można dość do wniosku, że ta dieta wcale nie jest taka duża. Mnożąc dietę radnego z gminy Mokrsko przez stosunek budżetu gminy Wieluń/Mokrsko wyjdziemy tak około obecnej diety radnego Wielunia. W wypadku przeliczania innych gmin może się okazać, że radny w Wieluniu bierze za mało.


Jeśli wogóle miałby być taki projekt rozpatrywany to należałoby dochód gminy czy jakikolwiek inny wskaźnik rozpatrywać per capita - tak aby miało to ręce i nogi ;-)

baltazar napisał/a:
uważam, że powinna być to funkcja społeczna.


W pełni popieram. I nie zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami, że jak radni nie będą otrzymywali pieniędzy to będą gorzej pracować. Wg mnie wręcz przeciwnie - do Rady będą kandydować Ci którym zależy na pracy dla miasta, a nie na ciepłej 4 letniej posadce.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group