Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Być kobietą, być kobietą... - Poród w Wieluniu

takajedna22 - 2011-02-22, 13:32
Temat postu: Poród w Wieluniu
Witam.
Jestem w ciąży , latem czeka mnie wątpliwa przyjemność porodu w wieluńskim szpitalu. Nasłuchałam się już na ten temat (nie ma to jak kopać leżącego ;) ), sama również musiałam odwiedzić oddział ginekologii póki co i jestem zrozpaczona podejściem pracujących tam pań.
Chciałam wiec zapytać o Wasze wrażenia i odczucia- chodzi mi zarówno o atmosferę jak i kwestie organizacyjne że tak powiem czy wyposażenie.
Pozdrawiam

Szukałam podobnego tematu, ale nie znalazłam - jeśli jednak coś pominęłam to proszę o informacje i usuniecie bądź zamkniecie tematu

Bethi - 2011-02-22, 14:21

Jeżeli już trafisz na blok porodowy, to mogą Cię czekać albo miłe albo niemiłe chwilę. Wiadomo miłe, bo pojawia się dziecko, a niemiłe, bo zanim to się stanie to czeka Cię długi "maraton". W zależności na jaką zmianę położnych trafisz. Ja miałam bardzo miłą położoną. Wszystko było super. Najlepsze, że tylko ona jedna była, bo inne miały też inne rodzące, bo akurat na bloku byłyśmy cztery. To też zależy od lekarza jaki jest na bloku, który ma zmianę. Przy pierwszym dziecku zmianę miał dr Mariusz Rychlik, tylko nie zdążył być przy moim porodzie, bo dziecko było szybsze :) :) ogólnie miałam miłą atmosferę. Po porodzie zabrali mnie po ponad godzinie na salę. A dziecko przywieźli dopiero po 6godz od urodzenia. Położne, które zajmują się dziećmi po urodzeniu też mają swoje "humory". Jedne potrafią być miłe, a drugie w nocy jak przywożą dzieci do matek, to zrobią wszystko. Żeby te dzieci zawieźć do matek i żeby były u nich jak najdłużej. Z jednej strony to bardzo dobrze, bo można cieszyć się swoim skarbem,a z drugiej- jest noc, każda chce odpocząć, a one to uniemożliwiają. Ale to da się wytrzymać. Bo po urodzeniu dziecko jest w szpitalu przeważnie 3-4 doby, w zależności czy ma żółtaczkę i jak szybko spada poziom bilirubiny. Póki co wieluńskiemu szpitalowi brakuje remontu na bloku porodowym, ale to już nie tak długo mają zacząć się tam pracę. W tym roku raczej nie będzie możliwości rodzić w bardziej komfortowych warunkach niż dotychczas. Bo jak się wejdzie na blok porodowy i popatrzy na te niebieskie kafelki z lat '90-tych to się odechciewa wszystkiego, ale to szybko mija. Jak się już urodzi, to nie trzeba tam wracać, chyba, że w przysłości... Ale miejmy nadzieję, że wtedy będzie już odremontowana porodówka :)
Marta - 2011-02-22, 15:48

Bethi napisał/a:
Póki co wieluńskiemu szpitalowi brakuje remontu na bloku porodowym, ale to już nie tak długo mają zacząć się tam pracę. W tym roku raczej nie będzie możliwości rodzić w bardziej komfortowych warunkach niż dotychczas. Bo jak się wejdzie na blok porodowy i popatrzy na te niebieskie kafelki z lat '90-tych to się odechciewa wszystkiego, ale to szybko mija.


No cóż, w listopadzie trwały tam prace remontowe, wymieniali okna na bloku i pół żartem pół serio zakazali kobietkom rodzić przez weekend, bo na bloku byli budowlańcy :P

Moja bratowa rodziła w naszym szpitalu, leżała ponad miesiąc, spotkała się z różnymi kobietami i słyszała wiele opinii. Jedno jest pewne - kobiety z różnych stron przyjeżdżają do Wielunia rodzić, mówiąc że tutaj jest najlepiej w porównaniu do innych szpitali w okolicach. Były Panie z Bełchatowa, Praszki, Gorzowa Śląskiego i innych większych lub mniejszych miejscowości. To co opowiadały te Panie co przeżywały w innych szpitalach daje naszemu na prawdę dużą przewagę na tle innych. Inne kobiety z Wielunia wcześniej rodziły w innych szpitalach ale w końcu zdecydowały się na poród w Wieluniu, słysząc pochlebne opinie i wiele z nich się nie zawiodło. Oczywiście zdarzały się różne sytuacje, zarówno miłe jak i nieprzyjemne, jak zawsze i jak wszędzie..
Ja oczywiście nie powiem niczego więcej niż to, co zasłyszałam przy okazji odwiedzin w szpitalu. Pielęgniarki jakie są, każdy wie. Każdy ma lepsze i gorsze dni/humory. My też :wink: Lekarze również są różni, BARDZO. Niektórzy bardzo chamscy, niektórzy przeuprzejmi.

takajedna22, my za wiele Ci nie pomożemy. Będziesz słyszeć różne opinie ale żadne słowa nie odzwierciedlą tego, co Ty tam przeżyjesz. Powodzenia!

Bethi - 2011-02-22, 17:38

Marta, wtedy co wymieniali te okna, to urodził mi się syn. :) Ale, żebyście widziały jaka wtedy tam była akcja. Blok zamknięty, była tylko rezerwowa sala porodowa, na końcu oddziału Ginekologiczno-Położniczego, za Oddziałem Septycznym. Jedno miejsce do rodzenia. Piątek, 5.11.2010, około godz 17tej. Zaczynają rodzić 2 kobiety. A na sali..'miejsce dla jednej. Położne latały jak w ulu. Biegiem na blok, złapały jakieś ścierki, i szybko robiły porządek. Przecierały zakurzone łóżka i tzw. "kozę". Wywiozły dziewczyny na blok. Jedna pojechała wózkiem inwalidzkim, długa tym łóżkiem, którym przewozi się kobiety z bloku na salę. Akcja jak nie wiem co. Mój syn zdążył się urodzić przed zamknięciem bloku. Kobiety z okolic Pajęczna wybierają Wieluń, zamiast rodzić w Częstochowskiej Parkitce. Kobiety z terenu pow. wieruszowskiego też wolą Wieluń. Świat idzie do przodu, szpital robi się nowoczesny. Minął stereotyp sprzed około 10 lat, że Szpital we Wieluniu jest jednym z gorszych. A co za tym idzie, lepiej traktują pacjentów, niż to było przed laty.
takajedna22 - 2011-02-23, 12:52

Dzięki za odpowiedzi. Wiem, że wszystko to subiektywne opinie i tego co mnie czeka dowiem się dopiero na bloku ;) ale mimo wszystko dobrze jest posłuchać opinii większej ilości osób
Zdziwiłyscie mnie że do Wielunia przyjeżdżają kobiety z dalszych okolic!
Siostra mówiła, że latem musiała grzać sobie wodę żeby się umyć w misce, bo ciepłej nie było... To było 5 lat temu

Bethi - 2011-02-23, 17:19

Od tamtej pory dużo się zmieniło. Wystarczy zrobić sobie spacer po szpitalu i można zobaczyć, że szpital dąży do tego, żeby było lepiej. Wymienione drzwi na oddziałach, na położnictwie, wyremontowana łazienka 3 czy 4 lata temu. A wieczorem w kranach leci nie ciepła, a gorąca woda. :)
BaD_GiRl - 2011-02-23, 20:25

wyremontowana łazienka??
rodziłam trzy i pół roku temu i jedyne czego nie zapomnę to właśnie te paskudne łazienki i niedomykające się drzwi w WC. Jedna wielka masakra!
a poród zależy od położnej więc radzę się ładnie do niej uśmiechać i nastawiać pozytywnie;);) i przede wszystkim mieć dystans do wszelkich opinii i plotek jakich pełno.

Bethi - 2011-02-23, 20:45

Mój pierwszy syn urodził się w styczniu 2 lata temu i łazienki były wyremontowane. Nawet na obchodzie ordynator, dr Z. Cywiński prosił kobiety-pacjentki o datek na szpital na dalsze remonty i chwalił jak to ładnie szpital remontują, z pozyskanych pieniędzy. Teraz za zebrane pieniądze z biletów parkingowych wymienili drzwi. Na wszystkich oddziałach, i wejścia z korytarzy. W ubiegłym roku za parkowanie uzbierali 70tys zł. I jest bardzo ładnie :)
BaD_GiRl - 2011-02-24, 13:45

bardzo mnie to cieszy;)
takajedna22 - 2011-02-26, 10:19

Dobrze, że chociaż łazienki są wyremontowane, zawsze to lżej na duszy jak się słyszy o ciepłej wodzie :D
Wiem że dużo zależy od podejscia położnych, i tego też się obawiam bo jak pisałam miałam już "przyjemność" spotkania z nimi... No ale nie będę się zamartwiała na zapas.
Na lekarza prowadzącego moją ciążę raczej nie mam co liczyć bo wątpliwe żeby był na dyżurze, gdyż ma tylko jeden w ciągu tygodnia (on może nie byc przy porodzie ale zawsze lżej by mi bylo jakbym wiedziała że w razie czego bedę miała z nim do czynienia)
No właśnie - a jak lekarze? Który był przystepny, a który wręcz odwrotnie?
i chciałam jeszcze zapytać o rzeczy mi potrzebne, ubranka dla dziecka biore ze sobą? Kosmetyki jakieś? Bo pieluszki to raczej na pewno, prawda?
Miała któraś z Was poród rodzinny?
Pójdę się zapytać do szpitala dokładnie, ale to bliżej końca ;) a juz teraz się zastanawiam jak to będzie i co mi będzie potrzebne

BaD_GiRl - 2011-02-26, 13:38

a więc dla dziecka to jakiś kaftanik, pajacyk, ubranko na wyjście, nosidełko,żeby mieć w czym wynieść maluszka, jakiś kocyk, jakby wiało,żeby dziecka nie owiało, pampersy, chusteczki nawilżane, jak ja rodziłam to trzeba było też zakupić jakąś czapeczkę (taką zwykłą jaką zakłada się niemowlakom) i zostawić ją w szpitalu (taki zwyczaj. ale to było ponad 3lata temu nie wiem czy teraz też tak jest).

Tobie do porodu będzie potrzebna maszynka do golenia (chyba,że sama sobie poradzisz w domu). t'shirt biały (taka szeroka koszulka zwykła, ale chyba niekoniecznie biała?), gumka do włosów;), podpaski-najlepiej duży rozmiar (w aptece można kupić),czasami przydawał się laktator-żeby móc odciągać nadmiar pokarmu, jeśli nie przywożą za często dzidzi.

i uważać na przeciągi, bo to jest norma w szpitalu- chodzić w szlafroku i dodatkowo zasłaniać piersi,żeby nie nabawić się choroby (mówię z doświadczenia) i w sumie nie tylko w szpitalu uważać na piersi;)

jak sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę;)

BaD_GiRl - 2011-02-26, 13:59

http://www.wielun.biz/viewtopic.php?t=10341 Przeczytaj sobie. i jeszcze to odkopałam:
http://www.wielun.biz/vie...ghlight=#138095

Co do porodu rodzinnego, to ja miałam to szczęście i był przy mnie ojciec dziecka i moja siostra i rodziłam na ogólnej sali (tzn. nie na tej wydzielonej do porodów rodzinnych), ale to pewnie dlatego,że prócz mnie nikt nie rodził

takajedna22 - 2011-02-26, 14:08

Ale ten pajacyk i kaftanik to na czas pobytu dziecka w szpitalu czy też na wyjście? Bo jeden komplet to może nie wystarczyć na cały pobyt...
I dzięki za linki :)
Jeszcze nie wiem czy mąż mi będzie towarzyszył, na daną chwilę raczej oboje tego nie chcemy, ale chodzi mi o wiekszy komfort porodu...Oddzielna sala, a i podobno zachowanie położnych zmienia się jak jest ktoś z nami

Moniqa28 - 2011-03-28, 14:53

Widzę, że temat w sam raz dla mnie bo za dwa miesiące będę musiała odwiedzić naszą wieluńską porodówkę ;)
Zaskoczyłyście mnie tym, iż niektóre kobiety przyjeżdżają z tak daleka do naszego szpitala. Dobrze wiedzieć, że jednak coś się zmienia na lepsze. Najbardziej obawiam się tego na jakie położne trafię i tego, że mnie oleją. Mimo to trzeba być dobrej myśli :)
Z tego co wiem nie trzeba mieć ubranek dla dziecka na czas pobytu (tylko na wyjście); poza tym z rzeczy potrzebnych w szpitalu to standard: pampersy, husteczki, podkłady poporodowe, przybory higieniczne itd.

marcialuna - 2012-12-06, 17:05

Hej dziewczyny,

mam termin na 8 marca ale coś słyszałam o remoncie porodówki w wieluńskim szpitalu.
Czy wie któraś z Was jak długo taki remont potrwa? I czy w ogóle już się zaczął?
Bo chyba całego oddziału nie zamkną przez to prawda?

Pozdrawiam:)

Info:
http://wielun.naszemiasto...dowki,id,t.html

akirus - 2012-12-06, 20:53

ja rodziłam w styczniu i byli na etapie rozmow i dogadywania szczegółów. Remont miał być w grudniu
akaisenshi - 2014-09-04, 16:36

Podbijam temat. W grudniu czeka mnie poród, planuję rodzić w naszym, miejscowym szpitalu.
Czy orientuje się ktoś, jak to na chwilę obecną wygląda? Czy zakładając, że chciałabym rodzić z mężem na sali, jest to dodatkowo płatna opcja? I takie tam inne rzeczy... :)

Pozdrawiam serdecznie ;)

zwyczajna - 2014-09-04, 18:47

Nie płacicie za poród rodzinny, jeśli chodzi o "takie tam" to nie wiem co chciałabyś wiedzieć.
fafforek - 2014-09-24, 20:40

To ja też podbiję. Czy u nas jest możliwość pobytu męża za dodatkową opłatą po porodzie?
akaisenshi - 2014-10-07, 15:31

Witajcie,
orientuje się ktoś może, czy teraz, kiedy rejestrując się do lekarza nie ma obowiązku okazania dowodu ubezpieczenia (sprawdzają w systemie), przy rejestracji w szpitalu przed porodem należy okazać takowy dowód? Pytam, bo chcąc przygotować dokumenty na każdej stronie napisane jest, by mieć aktualny dowód ubezpieczenia...

zwyczajna - 2014-10-07, 16:08

Nie trzeba.
akaisenshi - 2014-10-08, 22:24

Dziękuję za pomoc :)
Jeszcze jedno pytanie.. Czy któraś z Was chodziła może do dr Wiesiołka i orientuje się w cenie zwykłego USG?

Bethi - 2014-10-10, 21:45

80zł USG

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group