Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Szybka terapia onkologiczna

malgosia.k - 2015-01-06, 19:22
Temat postu: Szybka terapia onkologiczna
Czy ktoś się już z tym wspaniałym następnym wymysłem Ministerstwa Zdrowia spotkał w realu? Co o tym sądzicie?

W jednym z łódzkich szpitali to masakra. Lekarze i pielęgniarki wnerwieni, że jak zwykle coś wprowadzono na szybko, bez zastanowienia i przygotowania.

Na stronie http://pakietonkologiczny.gov.pl/ koordynator pięknie okazuje zainteresowanie pacjentem. Myślałam, że będą to pielęgniarki o medycznej wiedzy. W rzeczywistości są to bardzo młode osoby, nie wiem, czy szkolone w tym zakresie, ale widzę, że bez żadnej wiedzy, biegają po korytarzach przypominając posłańców. Powoduje to jeszcze większy chaos, zapominając o ciszy, która potrzebna jest na tym oddziele.

Obawiam się, że to jest widok z wszystkich polskich szpitali z oddziałami onkologicznymi.

Uważam, że te ogromne pieniądze za pomysł, stronę Internetową, reklamę telewizyjną, zatrudnienie niewykwalifikowanych koordynatorów etc. można było przeznaczyć z lepszym efektem na możliwość wykonania większej ilości badań, co przyniosłoby więcej korzyści dla chorych.

mcdek - 2015-01-06, 21:03
Temat postu: Re: Szybka terapia onkologiczna
Pomysł jest bardzo dobry. Chodziło o zniesienie limitów w onkologii przy jednoczesnym założeniu sita w POZach, tym samym wyeliminowanie sytuacji gdzie babcia z byle krostką na (słowo wymoderowano) spieszy do specjalisty zajmując miejsce w kolejce i obciążając NFZ. Lekarz POZu na 11 osób ma prawo 10 razy się pomylić, czyli w 10 przypadkach może się okazać, że przysłał pacjenta zdrowego. Proste jak drut.
ourson - 2015-01-06, 21:13

mcdek napisał/a:
Pomysł jest bardzo dobry.


Pomysł może i tak... tylko bez kasy to można go między bajki włożyć...

mcdek - 2015-01-06, 21:31

Dlaczego? Nawet przy stałych nakładach można starać się dokonywać optymalizacji systemu opieki zdrowotnej, czym ta reforma na pewno jest.
ourson - 2015-01-06, 21:35

mcdek, zgadzam się jeśli uznamy że choroby onkologiczne są jedyne i najważniejsze. Bo przecież jeśli przy stałych nakładach przesuniemy na tomografie wszystkich pacjentów onkologicznych na początek kolejki i damy im pierwszeństwo to pacjenci z innymi chorobami zostaną zepchnięci dalej... i dalej... i dalej... a zasadzie można sobie wyobrazić że nigdy nie zrobi im się tomografu bo zawsze będzie jakiś "pilniejszy" pacjent z pakietem onkologicznym...
malgosia.k - 2015-01-06, 21:49

Nie wiem, na ile macie do czynienia z osobami chorymi na raka. Dla wielu z nich 3 miesiące bez konkretnego leczenia to stracony czas.

Dziękuję mcdek za bardzo proste wyjaśnienie. Nie piszę, że tego nie rozumiem. Tylko o tym, że realia nie są zgodne, z tym, co czytam na stronie Internetowej projektu.

Wiem, że powinno się dać więcej czasu na wdrożenie pomysłu zanim się go oceni.
Jednakże przeraża mnie faza wstępna jego wdrażania. Jeżeli zaczynamy o osób - koordynatorów, którzy nie wiedzą, na czym to wszystko polega. Jeżeli pacjent, prowadzony przez koordynatora, wie więcej niż koordynator to przepraszam, ale wątpię w sens pomysłu.

Jak już zauważyłam dla mnie ważniejszy jest łatwiejszy dostęp do badań. Przeraża mnie okres oczekiwania, kiedy jestem bezradna. Uważam, że powinno się przeznaczyć większe pieniądze na wykonywanie większej ilości badań podczas dnia, na profilaktykę wszystkich chorób nie tylko raka.

mcdek - 2015-01-06, 21:53

ourson napisał/a:
... a zasadzie można sobie wyobrazić że nigdy nie zrobi im się tomografu bo zawsze będzie jakiś "pilniejszy" pacjent z pakietem onkologicznym...
Jak ktoś chce to zawsze znajdzie dziurę w całym, ale akurat przy podejrzeniu raka może w 8% istnieje konieczność wykonania jakiejkolwiek tomografii. Więc ten argument jest zwyczajnie nietrafiony.
malgosia.k - 2015-01-06, 21:59

mcdek nie wiedziałam, że jesteś lekarzem

Rzeczywiście to tylko moje subiektywne zdanie, nie koniecznie fachowe.

ourson - 2015-01-06, 22:02

malgosia.k napisał/a:
Nie wiem, na ile macie do czynienia z osobami chorymi na raka. Dla wielu z nich 3 miesiące bez konkretnego leczenia to stracony czas.


na tyle dużo żeby mieć jako-takie pojęcie...

O tym że to system jest chory świadczy wiele przykładów... oto np kilka lat temu obecna pani premier a ówczesna minister zdrowia "zdjęła" z leków refundowanych jedną z terapii onkologicznych. Po czym chyba po miesiącu w wyniku protestu środowiska postanowiła ją "włączyć". I tutaj następuje najlepsze... Minister podpisuje rozporządzenie jako pilne (ma wejść w życie z dniem opublikowania w DzU)- taką informację uzyskałem w Min Zdr. Dziennik jest elektroniczny, lista z ministerstwa ma plik w formacie pdf (te informacje uzyskałem w MinZdr i w tej komórce która zajmuje się publikowaniem DzU - nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa.

Publikacja trwała jeśli dobrze pamiętam coś ok 17 dni. I tam nikt nie miał stresu. Żadnego. A pacjenci (zdiagnozowani i czekający na "łaskę i niełaskę") - przecież to tylko dodatek do żmudnej pracy ministra...

Pakiet onkologiczny ma jeden główny cel - Minister Arłukowicz potrzebował się "wykazać". Oczywiście sytuacja pacjentów onko poprawi się nieco. Ale z próżnego i Salomon... stracą inni. Tym bardziej że oprócz samozadowolonego Arłukowicza i NFZ nie ma chyba pozytywnych opinii o pakiecie i sposobie jego wprowadzania...

malgosia.k - 2015-01-06, 22:13

ourson zgadzam się z Tobą, jeżeli chodzi o system. Mam taką samą opinię.

Jak się ma ten system do tego, że ponad trzydzieści lat płacę ZUS, a kiedy tego potrzebuję muszę i tak w konsekwencji zapłacić. Kiedy zapisujemy się na badania tomografem dwa miesiące, kolonoskopia dwa miesięce itd. Kto tyle będzie czekał, kiedy liczy się czas. Dlatego m.in. wyżej pisałam o źle ulokowanych pieniądzach państwa.

Niektórzy z nas mogą z czegoś zrezygnować, aby sfinansować własne badania, a co z tymi, którzy nie mają takich możliwości.

ourson - 2015-01-06, 22:22

malgosia.k, ale to ile czasu płacisz ubezpieczenie nie ma żadnego, ale to nawet najmniejszego znaczenia. Tak samo jak nie ma znaczenia wysokość tych składek. Tak samo jak nie ma znaczenia czy dbałaś o swoje zdrowie czy nie. Czy chodziłaś regularnie do lekarza i na badania czy nie (np opłacane prywatnie)

Oczywiście że profilaktyka leży. Leży i kwiczy bo skoro nie ma kasy na leczenie i diagnozowanie chorych to nie ma szans na profilaktykę. Choć teoretycznie powinno to być w interesie ubezpieczyciela. Ale jak ubezpieczyciel jest monopolistą to ma to gdzieś...

mcdek - 2015-01-06, 22:28

malgosia.k napisał/a:
mcdek nie wiedziałam, że jesteś lekarzem

Rzeczywiście to tylko moje subiektywne zdanie, nie koniecznie fachowe.


Nie jestem lekarzem ale akurat przez choroby nowotworowe w rodzinie jestem bardzo doświadczony więc wiem trochę na ten temat.
Cóż, składki starczają na tyle, że kto nie ma kasy ten czeka w kolejce. Nawet w RFN czy USA czeka się na wizytę u specjalisty. Co by nie mówić - jesteśmy jednak biednym społeczeństwem i służba zdrowia to u nas luksus.

malgosia.k - 2015-01-06, 22:32

Smutna ta nasza polska rzeczywistość.
starszy pan - 2015-01-07, 00:22
Temat postu: Re: Szybka terapia onkologiczna
.
mcdek napisał/a:


... Lekarz POZu na 11 osób ma prawo 10 razy się pomylić, czyli w 10 przypadkach może się okazać, że przysłał pacjenta zdrowego. Proste jak drut...





Co prawda nie jestem lekarzem i w tym konflikcie stoję po stronie pacjentów ale dla przyzwoitości przytoczę fragment listu pewnej lekarki ;

... " ..... Spośród pacjentów z podejrzeniem nowotworu mam wybrać lepszych i dać im zieloną książeczkę. Wszystkim nie mogę. Jeżeli nie dam komuś u kogo, w trakcie stania w jeszcze dłuższej kolejce, rozwinie się rak to pacjent będzie miał żal do mnie a nie do ministra, a ja będę musiała z tym żyć.
Dlaczego nie mogę dać wszystkim? Bo muszę mieć trafienia! Trafienia to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową.
Wydam 30 książeczek Pacjent przejdzie diagnostykę i teraz oceni moją pracę urzędnik.
Jeżeli będę miała 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka.
Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy stosunku jedno trafienie na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę! Staniemy więc z pacjentem po przeciwległej stronie - on będzie się cieszył, że nie ma raka, ja będę miała poważny problem. Będę więc unikała zielonych książeczek jak ognia, albo wydam je wszystkim.
Jeżeli nie wydam to minister wygrał, bo lekarze są źli i nie chcą pracować, jak wydam to nie wytrzymam finansowo (bo za tą diagnostykę zapłacę z puli POZ) i dołożę do pracy kolejne wypisywanie książeczek, sprawozdań. Wydłuży się więc kolejka pacjentów u mnie..... "




.

mcdek - 2015-01-07, 00:40
Temat postu: Re: Szybka terapia onkologiczna
Tylko, że pani doktor zapomniała dodać, iż ma wszelkie uprawnienia i środki, żeby skierować pacjenta na badania w ramach poz i nie tylko wysyłać pacjentów z podejrzeniem, a z rozpoznanym nowotworem za pomocą np. badania biopsyjnego, usg, mammografu. Retoryka tej wymowy jest taka: "poślę do specjalisty każdego, nie będę płacić za badania". Z tym że to nie załatwia w ogóle tematu i nie odciąża specjalistów, a przecież o to tu chodzi.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group